Opowiem Wam śmieszną historię...
Był to nasz ostatni kierowca i ostatni autostop naszej podróży.
Po wejściu na pokład tira, rozejrzałam się po tym Małym Świecie. Kabina Tirowca to przecież jego drugi dom.
Po lewej stronie wisiał krzyż i obrazek świętego Krzysztofa- patrona kierowców.
Gdy spojrzałam w prawo ujrzałam zdjęcie nagiej Pani z Playboya.
Nad zdjęciem tej Pani wisiało... zdjęcie jego dzieci.
Uśmiechnęłam się do siebie i pomyślałam: WIARA, NADZIEJA i MIŁOŚĆ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz