piątek, 20 lipca 2012

My First Hitchhiking Experience! Part 3

autostop n °4

Zdjęcie z  pobytu we Francji- Collioure

Godzina 22. Same na stacji benzynowej.
W naszą podróż nie wzięłyśmy namiotu ani śpiworów, bo myślałyśmy, że  odwiedzimy znajomych we Francji i tam zostaniemy na noc.

Byłam trochę przeziębiona, a po wielogodzinnych rozmowach z kierowcami ( które były ciekawe) zaczęłam tracić głos. 

Zdecydowałyśmy się na łapanie stopa również w nocy. Otrzymałyśmy propozycję podwiezienia nas do Belgii, ale to nie było po drodze. Większość kierowców tirów jechało do Paryża albo zatrzymywało się na 9 godzinny postój. 

Zrezygnowane, usiadłyśmy w środku stacji benzynowej. Katar zaczął być coraz bardziej męczący i  musiałam kupić 10 paczek chusteczek higienicznych! Kierowcy wchodzili, wychodzili, a my nadal siedziałyśmy na tej samej ławce. 

Około godziny 1 w nocy, do stacji wszedł mężczyzna, wydawało mi się, że ma 35 lat. 
 Szturchnęłam Martę, mówiąc: „Marta, idź proszę zapytać go gdzie jedzie, wydaje się być sympatyczny”. Okazało się, że Cyrille ( bo tak miał na imię) jedzie w naszą stronę. W tirze Marta zasnęła, a ja rozmawiałam z Cyrillem. O tym jak piękne są noce, o życiu, religii.
Około 4 nad ranem zatrzymałyśmy się na stacji benzynowej w Strasburgu.

autostop n °5
Strasznie zmarzłyśmy na stacji benzynowej.  Myślę, że miałam gorączkę. W dodatku nikt nie chciał nas wziąć ze sobą.

Po paru godzinach szukania i pytania kierowców (głównie tirowców) na parkingu, wyszłyśmy łapać stopa na ulicę. Bezskutecznie. W końcu znalazł się nasz Wybawiciel. Stał obok swojego tira. Zapytałyśmy po francusku i angielsku czy mógłby nas wziąć ze sobą po czym on odpowiedział z uśmiechem "No to jedziemy"- po polsku!


Był przemiły, pozytywny, chwalił swoją żonę, ale było też trochę narzekania. Podzielił się ze mną aspiryną :)


autostop
n °6
Starszy Pan, pokazał nam zdjęcia wnuków, dyplom córki.
Zaczęłyśmy tracić siły więc mówiłyśmy coraz mniej. W końcu nie spałyśmy ponad 30 h.

autostop n °7
Chłop ze Śląska- poznałam po akcencie :) Wspominał czasy studenckie. 



PS. Podczas pobytu we Francji zwiedziłyśmy Collioure. To piękne miasto, z kamienista plażą, urokliwymi uliczkami i pięknym morzem. Polecam tam zajrzeć! 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz